Co na Walentynki?


Tak jak wcześniej napisałam podam jeszcze jedno zaklęcie dla spragnionych miłości.
Będzie to „Zaklęcie uwiedzenia”. 
Do jego wykonania będziemy potrzebowali:
Przed przystąpieniem do zaklęcia przeczytajcie dokładnie opis, aby dobrze rozplanować miejsce na kartce.
Na stole kładziemy czerwoną świecę i ją zapalmy, a na papierze, na samym dole, wpisujemy swoje imię i nazwisko, a pod spodem – imię i nazwisko osoby, która nam się podoba. Poniżej piszemy swoją datę urodzenia, a pod nią – datę urodzenia tej osoby. Całość obrysowujemy kształtem serca, następnie zapisujemy imiona i daty jeszcze raz, pośrodku i także obrysowujemy sercem. I jeszcze raz powtarzamy wszystko po raz trzeci, ale na górze. W sumie na kartce powinny znajdować się trzy serca z wypisanymi: naszym imieniem i nazwiskiem, imieniem i nazwiskiem wybranej osoby, naszą datą urodzenia i jej datą urodzenia. Jak już wszystko mamy, to zwijamy papier w rulon, zapalamy od płomienia świecy i palimy w ognioodpornym naczyniu. Kiedy papier będzie płonął, wypowiadamy następujące słowa:

Płoń jasno, ogniu, czerwień jest kolorem pożądania!
Niech namiętność ukochanego ku mnie skłania!

Mam nadzieję, że te zaklęcia pomogą Wam w pozyskaniu konkretnej osoby.
A teraz dla tych co już mają swoją ukochaną osobę. Dla tej jedynej proponuję kupić na Walentynki książkę „Tajemnica bransoletki”, która porusza sferę miłości i nie tylko.
Z pewnością Twoja dziewczyna doceni Ciebie i po przeczytaniu tej książki – będzie Cię uwielbiała. W piątek przytoczę fragment książki, który spowoduje, że na pewno kupisz ją dla swojej dziewczyny.



Etykiety: , , , , , ,